Report macoto's Profile

joe biden wake up

R.I.P

Wszystkiego Najlepszego w okrągłe urodzinki :D. Coś dawno się nie widzieliśmy , są w ogóle jeszcze spotkania w Formatach?

Dzięki za książki polecone. Spodobały mi się wszystkie za wyjątkiem Murakamiego, ale dam mu jeszcze szansę nim zrażę się definitywnie.

Hi macoto! I've noticed you're in the Hanasaku Iroha club. Would you want to celebrate the studio behind this title joining PA Works too? Have a nice day! （●＾o＾●)

I think we should be friends. Just saying.

Rany, jak ten Kou mnie denerwuje! Kretyn! Kretyn do kwadratu!

Ten jest całkiem miły. Groźny okupuje balkon albo biega po mieszkaniu.

Wszystkiego Najlepszego :)

Wszystkiego Naj ,w tym udanego debiutu jako studentka. Życzenia składam przed czasem ,bo nie będzie mnie w sieci dłuższy czas.

Nic nie szkodzi. Dzięki :)

Na wrocławskim studiuję , nie na przyrodniczym - co to za up ,że biolog nie może znaleźć tam kierunku dla siebie. Próbowałem swoich sił na polibudzie ,więc wychodzi na to ,że muszę robić to co mnie interesuje ,jeśli chce coś robić dobrze.

Też biegam od maja, zmotywował mnie żenujący wynik w teście Coopera i też biegam trasą w Parku Grabiszyńskim. Rosyjski fajna sprawa, choć nie wiem czy by mi podszedł tak jak języki romańskie. Gram na (elektro)akustyku, kupiony w pierwszej klasie liceum i coś tam umiałem ,ale jak dziewczyna ,która mnie uczyła wyjechała z Wrocławia to jakoś tak się rozeszło po kościach, teraz staram się wrócić.

O ile nie jedziesz do Transylwanii bez kołków osikowych i wianków czosnku to powinnaś wrócić.

Co do konwentów ,jeżdżę jak ktoś jedzie ,czyli głównie Kraków ,lub Wrocław. Myślę ,że powoli dojrzewam do aktywnego uczestnictwa ,podobało mi się helperowanie na yasumi i mam parę pomysłów na atrakcje.

Dzięki za listę. Hornby'ego czytałem "Wierność w stereo" i podobało mi się. Ja nie przebrnąłem przez Władcę Pierścieni ,ale to było parę lat temu. Może teraz bym się wczuł. Osobiście mogę polecić : "Piąte dziecko" Lessing, "Nieznośną lekkość bytu" Kundery i książki Ishiguro ,szczególnie "Okruchy dnia" i "Pejzaż w kolorze sepii"

Wakacje mam w tym roku ciekawe, bo postawiłem na rozwijanie zainteresowań kosztem rozrywki. Póki co byłem na obozie chiropterologicznym ,czyli łapałem nietoperze w siatki, nasłuchiwałem je ,albo szukałem wzdłuż drogi przy pomocy detektora. Potem byłem ze swoim promotorem w Kletnie ugadywać temat mgisterki z jego kolegą z Warszawy - to było dziwne ,ale wiem, że przynajmniej nie będę miał problemu z kontaktem student-promotor, bardzo otwarty facet, no i imiennik ,a wiadomo , że wszystkie Krzyśki to fajne chłopaki :D.
Póki co siedzę w domu ,ale 17 jadę na obóz popielicowy (to po wydrach najsłodsze ssaki Polski , taka szara krzyżówka myszy z wiewiórką) do Sierakowa. We wrześniu na wykopaliska paleontologiczne na dwa tygodnie na Krym. Potem mam nadzieje jeszcze na wolontariat w Gorzowie polegający na odłowach i oznaczaniu gryzoni.
Jak siedzę w domu to biegam, ćwiczę (bo chcę brzuch stracić) ,po raz n-ty wracam do gitary i samouczę się japońskiego. Do miodosytni chodzę jak mi się zechcę ,w semestrze miałem w tym czasie francuski ,a te wakacje ,za mało jestem na miejscu ,ale w ten poniedziałek się wybiorę ,czemu nie , w końcu nie mogę grać tylko ze znajomymi brata.

Pamiętam jak w drodze na B-2 czytałaś Biesy i to zrobiło na mnie wrażenie. Masz jakieś książki warte polecenia, głównie literatura piękna ,bo dość mam polecania Gry o Tron czy innych fantasy/ sf ?

Kalosze mówisz, widziałem na zdjęciach i słyszałem ,że przerwali koncert CKOD przez burzę. W 2006 na openerze był taki skwar ,że się wdychało kurz podczas koncertów, a rok temu byłem tylko na Coldplayu i pogoda akurat dopisała. Dojazdy na koncerty to największy ból ,dlatego się ucieszyłem jak jeden z moich ulubionych zespołów zagranicznych grał u nas we Wrocku i to po drugiej stronie ulicy w Firleju :D. Mówisz ,że The XX nie dopisało ,a szkoda ,bo dla nich( plus Bjork, Franz i Bloc Party) głównie chciałem jechać. Introwertyczna muzyka najlepiej działa w klubach.

Wow moje stalkerowe oczy się nie mylą , byłaś na openerze ? I jak ? Pluje sobie w brodę ,że przez swoją rozrzutność nie załapałem się na choćby dwa ostatnie dni i pewnie z tego samego powodu Coldplay we wrześniu nie dojdzie do skutku.

No ja akurat już kończę, znudziło mi się zarabianie. Do prawka przymierzam od 2 lat, ale albo nie mam czasu/pieniędzy/ochoty. Albo wszystkiego naraz...
Aktualnie to jedynie na kawę, bo we Wrocławiu nie mam na czym grać. Najszybciej w weekend lub następny tydzień. I nie ma obaw, mutant się już nie obudzi odkąd zostałem zbieraczem owoców ;)