Gdzie bym tam o tobie zapomniała? Nie ma tak lekko ^^
Nie oglądałam, ale nie wykluczam takiej ewentualności, chociaż z tego co mówisz to nie warto się denerwować xD
Tak, też należę do kategorii tego typu dziewczyn xD Dlatego myślę, że niekoniecznie dobór aktorów by mi odpowiadał.
No właśnie, totalna abstrakcja O_o Poważnej i odpowiedzialnej rodzinki to oni by nie stworzyli ;) Ostatecznie chyba najlepszy był by dla niej Shouji bo trochę łączył w sobie cechy Takumiego i Nobu, no ale stało się jak się stało ;P
Henshiken dobry ^^ Za boginkami nie za bardzo przepadam pomijając Urd *_*
Ja właśnie skończyłam Strawberry Panic, nie za fajne ;P A teraz zaczęłam Excel Sagę, humor powala momentami xDDD
No faktycznie trochę cię nie było, już się obawiałam czy w ogóle wrócisz ;)
Jeden mój bardzo dobry kolega na MAlu nie pojawia się już z trzeci miesiąc, a że nie mamy innej formy kontaktu to ubolewam ;P
I nic nie obejrzałaś? To nieźle (odezwała się ta co kiedyś dwa lata nic nie oglądała xDD)
Moje emocje po Nanie opadły tym lepiej mi się będzie dyskutować hehe
No jej roztrzepanie roztrzepaniem, ale to twierdzenie, że w obu przypadkach to "miłość" to trochę przegięła xD Nadużywanie pięknych słów nikomu nie wychodzi na zdrowie.
No właśnie, ta ich relacja Takumi x Hachi do końca wyglądała dziwnie xD Niby byli razem a oboje jacyś tacy sztuczni i sztywni, takie odniosłam wrażenie.
Z jednej strony czas kiedy była z Nobu był najlepszy według mnie, ale raczej mi do niego nie pasowała, no bo oboje to takie słodkie, ciepłe kluski, w sumie tylko do wspólnej zabawy i wygłupów xD A tu samo życie...i zginęliby oboje pod natłokiem codzienności <sama jego reakcja na dziecko> xD. A tak to ma przynajmniej kogoś kto nią pokieruje, chociaż niekoniecznie w miły sposób xD
A co planujesz obejrzeć? ^^
Również życzę Wesołych Świąt, szkoda tylko, że zamiast śniegu mamy deszcz >_<
No skończyło się Nanę, dzięki temu cudownemu długiemu weekendowi nawet szybko mi to poszło ;D
Nie, nie, nie...zakończenie wręcz przeciwnie sympatyczne, dające nadzieję, a jednocześnie trochę niedopowiedziane ;) No i dające uzasadnione nadzieję, na kontynuację ;D
Ten jeden punkcik jak się pewnie już domyślasz (bo skoro nie zakończenie to pozostaje jeden podejrzany ;))
To wina Hachi, za to że namieszała nie tylko w swoim życiu ale również w życiu innych ;) Tak na dobrą sprawę Takumi nic jej nie zrobił , pomijając tych kilka słów na temat dziecka przez telefon a ona jakby nigdy nic przerzuciła się na inny związek ;) Trochę za szybka jak dla mnie. Nawet nie próbowała tego wyjaśniać ani nic xD Po jednym przykrym zdaniu przekreśliła całą hmm "miłość" ;)
Potem była z Nobu, niby fajnie się razem dogadywali, wyglądali itp. w końcu wróciła ta stara wesoła roztrzepana Hachi którą polubiłam (mimo, że tam nawet bardziej kibicowałam Takumiemu, no ale widać było że jest happy z Nobu no to myślę a niech jej będzie ;))
No a potem ta ciąża...xD Powiem szczerze, że myślałam, że zostanie z Nobu i wychowa z nim to dziecko, nie pamiętam już dokładnie co on powiedział w tej scenie, ale odniosłam wrażenie, że to ona jego porzuciła i wybrała Takumiego, a co za tym idzie głownie dobra materialne, a nie miłość niestety ;) Niby samo życie...bo wiele osób by tak wybrało ;) No ale jednak liczyłam na bardziej ideologiczną decyzję ;P
Się rozpisałam ;D A ty co o ty całym galimatiasie myślisz? No i kogo wolałaś zobaczyć na koniec z Hachi?? ;)
No to teraz jestem maksymalnie ciekawa jak to się dalej potoczy ;) Bo w sumie na obecną chwilę, zakończenie wydawałoby się dość szczęśliwe no i ...oczywiste xD Chociaż znając Hachi byłaby jeszcze skłonna przeskoczyć parę razy do Nobu xD
No właśnie czas wolny ma to do siebie, że nim się zdąży zrobić wszystko co się zamierzyło, to on już się kończy ;P Nie wspominając o tym, że czasami nawet się tego nie zacznie xD
U nas niby jest ta nieszczęsna fizyka ale w sumie podejście babki do tematu jest bardzo zdrowe ;] Wie, że nikt nie zdaje fizyki więc się nie narzuca ze swoim przedmiotem, w miarę łatwe rzeczy daje ;) No i najważniejsze ;D Na drodze nieoficjalnej jak będziemy wobec niej cacy przepisze oceny z pierwszego semestru na drugi, żeby nas nie obciążać xD W sumie jakby się jej nie znało bliżej można by powiedzieć, że złota kobieta hehe xDD Ale to jej pojedyncza zasługa ;P
Noo mimo tych 47 odcinków wydaje się krótkie ;) Tyle, że jeszcze wychodzi manga i być może ktoś się pokusi o drugi sezon ^^
Ocena się mimo wszystko nie zmieni, jednak ta Hachi z własnej winy namieszała w swoim życiu i to porządnie ;)
No chyba, że jeszcze to zakończenie uznam za genialne to może awansuje ;) Ale generalnie świetne anime, jak wszystkie Ai Yazawy ;D W 100% trafia do polecanych przeze mnie ;)
Ehh no właśnie się kończy, ale cóż, takie jest życie ;D
Mam tylko pociechę że przez dwa miesiące nie będę mieć wf a przez miesiąc fizyki ;) Nie ma to jak urlopy nauczycieli ;) Dzięki takim cudnym zmianom mam we wtorek na dziesiątą ;D
No nie? Wszystko co się rusza, może być potencjalnym chłopakiem xD No jest w niej coś ze szczeniaka, właśnie te chwilę lubię, jak pokazują jak beztrosko świruje ;) Ale za chwilę i tak musi wypatrzeć jakiś obiekt i dobre wrażenie pryska xD
Podzielam zdanie w 100%, angielskiemu dubbingowi mówimy głośne "NIE" sama porzuciłam Saiyuki, jak się zorientowałam że 51 epów, które ściągnęłam ma angielski dub xD
No długi weekend *_* Nareszcie.
A książki to mi się zdarza czytać prawie codziennie...niestety lektury xDD
Normalnie myślałam, że takie fajne zajęcie a tu wystarczyło się trochę pouczyć xDD Lubię tą grafikę, ale teraz już wiem że przyszłości z nią nie wiąże, ani niczym pochodnym xDD
Po dobrym anime zawsze jest niedosyt ;) Właśnie po 20 epku, zaczyna się rozkręcać, ale jednak dalej zadziwia mnie różowa, w każdym facecie widzi potencjalnego chłopaka xDD Ciekawe podejście.
I tu kolejny plus dla czarnej Nany, za stałość w uczuciach i zdecydowanie ;)
Oo Evangelion, moje pierwsze poważne anime ^^ Mam nadzieję, że ci się spodoba ^^ A jak wrażenia po pierwszym odcinku??
All Comments (42) Comments
Nie oglądałam, ale nie wykluczam takiej ewentualności, chociaż z tego co mówisz to nie warto się denerwować xD
Tak, też należę do kategorii tego typu dziewczyn xD Dlatego myślę, że niekoniecznie dobór aktorów by mi odpowiadał.
No właśnie, totalna abstrakcja O_o Poważnej i odpowiedzialnej rodzinki to oni by nie stworzyli ;) Ostatecznie chyba najlepszy był by dla niej Shouji bo trochę łączył w sobie cechy Takumiego i Nobu, no ale stało się jak się stało ;P
Henshiken dobry ^^ Za boginkami nie za bardzo przepadam pomijając Urd *_*
Ja właśnie skończyłam Strawberry Panic, nie za fajne ;P A teraz zaczęłam Excel Sagę, humor powala momentami xDDD
A jak tam święta minęły??
Hmm, Nana ' otwiera oczy ', o, tak powiem .
MI otworzyła . XD
Jeden mój bardzo dobry kolega na MAlu nie pojawia się już z trzeci miesiąc, a że nie mamy innej formy kontaktu to ubolewam ;P
I nic nie obejrzałaś? To nieźle (odezwała się ta co kiedyś dwa lata nic nie oglądała xDD)
Moje emocje po Nanie opadły tym lepiej mi się będzie dyskutować hehe
No jej roztrzepanie roztrzepaniem, ale to twierdzenie, że w obu przypadkach to "miłość" to trochę przegięła xD Nadużywanie pięknych słów nikomu nie wychodzi na zdrowie.
No właśnie, ta ich relacja Takumi x Hachi do końca wyglądała dziwnie xD Niby byli razem a oboje jacyś tacy sztuczni i sztywni, takie odniosłam wrażenie.
Z jednej strony czas kiedy była z Nobu był najlepszy według mnie, ale raczej mi do niego nie pasowała, no bo oboje to takie słodkie, ciepłe kluski, w sumie tylko do wspólnej zabawy i wygłupów xD A tu samo życie...i zginęliby oboje pod natłokiem codzienności <sama jego reakcja na dziecko> xD. A tak to ma przynajmniej kogoś kto nią pokieruje, chociaż niekoniecznie w miły sposób xD
A co planujesz obejrzeć? ^^
Również życzę Wesołych Świąt, szkoda tylko, że zamiast śniegu mamy deszcz >_<
Nie, nie, nie...zakończenie wręcz przeciwnie sympatyczne, dające nadzieję, a jednocześnie trochę niedopowiedziane ;) No i dające uzasadnione nadzieję, na kontynuację ;D
Ten jeden punkcik jak się pewnie już domyślasz (bo skoro nie zakończenie to pozostaje jeden podejrzany ;))
To wina Hachi, za to że namieszała nie tylko w swoim życiu ale również w życiu innych ;) Tak na dobrą sprawę Takumi nic jej nie zrobił , pomijając tych kilka słów na temat dziecka przez telefon a ona jakby nigdy nic przerzuciła się na inny związek ;) Trochę za szybka jak dla mnie. Nawet nie próbowała tego wyjaśniać ani nic xD Po jednym przykrym zdaniu przekreśliła całą hmm "miłość" ;)
Potem była z Nobu, niby fajnie się razem dogadywali, wyglądali itp. w końcu wróciła ta stara wesoła roztrzepana Hachi którą polubiłam (mimo, że tam nawet bardziej kibicowałam Takumiemu, no ale widać było że jest happy z Nobu no to myślę a niech jej będzie ;))
No a potem ta ciąża...xD Powiem szczerze, że myślałam, że zostanie z Nobu i wychowa z nim to dziecko, nie pamiętam już dokładnie co on powiedział w tej scenie, ale odniosłam wrażenie, że to ona jego porzuciła i wybrała Takumiego, a co za tym idzie głownie dobra materialne, a nie miłość niestety ;) Niby samo życie...bo wiele osób by tak wybrało ;) No ale jednak liczyłam na bardziej ideologiczną decyzję ;P
Się rozpisałam ;D A ty co o ty całym galimatiasie myślisz? No i kogo wolałaś zobaczyć na koniec z Hachi?? ;)
No właśnie czas wolny ma to do siebie, że nim się zdąży zrobić wszystko co się zamierzyło, to on już się kończy ;P Nie wspominając o tym, że czasami nawet się tego nie zacznie xD
U nas niby jest ta nieszczęsna fizyka ale w sumie podejście babki do tematu jest bardzo zdrowe ;] Wie, że nikt nie zdaje fizyki więc się nie narzuca ze swoim przedmiotem, w miarę łatwe rzeczy daje ;) No i najważniejsze ;D Na drodze nieoficjalnej jak będziemy wobec niej cacy przepisze oceny z pierwszego semestru na drugi, żeby nas nie obciążać xD W sumie jakby się jej nie znało bliżej można by powiedzieć, że złota kobieta hehe xDD Ale to jej pojedyncza zasługa ;P
Noo mimo tych 47 odcinków wydaje się krótkie ;) Tyle, że jeszcze wychodzi manga i być może ktoś się pokusi o drugi sezon ^^
Ocena się mimo wszystko nie zmieni, jednak ta Hachi z własnej winy namieszała w swoim życiu i to porządnie ;)
No chyba, że jeszcze to zakończenie uznam za genialne to może awansuje ;) Ale generalnie świetne anime, jak wszystkie Ai Yazawy ;D W 100% trafia do polecanych przeze mnie ;)
Ehh no właśnie się kończy, ale cóż, takie jest życie ;D
Mam tylko pociechę że przez dwa miesiące nie będę mieć wf a przez miesiąc fizyki ;) Nie ma to jak urlopy nauczycieli ;) Dzięki takim cudnym zmianom mam we wtorek na dziesiątą ;D
Podzielam zdanie w 100%, angielskiemu dubbingowi mówimy głośne "NIE" sama porzuciłam Saiyuki, jak się zorientowałam że 51 epów, które ściągnęłam ma angielski dub xD
No długi weekend *_* Nareszcie.
A książki to mi się zdarza czytać prawie codziennie...niestety lektury xDD
Po dobrym anime zawsze jest niedosyt ;) Właśnie po 20 epku, zaczyna się rozkręcać, ale jednak dalej zadziwia mnie różowa, w każdym facecie widzi potencjalnego chłopaka xDD Ciekawe podejście.
I tu kolejny plus dla czarnej Nany, za stałość w uczuciach i zdecydowanie ;)
Oo Evangelion, moje pierwsze poważne anime ^^ Mam nadzieję, że ci się spodoba ^^ A jak wrażenia po pierwszym odcinku??