Statistics
All Anime Stats Anime Stats
Days: 93.6
Mean Score:
5.96
- Watching117
- Completed476
- On-Hold39
- Dropped38
- Plan to Watch718
- Total Entries1,388
- Rewatched2
- Episodes6,133
All Manga Stats Manga Stats
Days: 25.4
Mean Score:
6.79
- Reading39
- Completed222
- On-Hold15
- Dropped8
- Plan to Read298
- Total Entries582
- Reread0
- Chapters2,814
- Volumes459
All Comments (59) Comments
SERVER LINK
I hope you help us revive our club!
Feel free to delete this comment if you consider it spam.
Ja sobie w wakacje zrobiłam rewatch Harry'ego Pottera (nie pamiętam czy wspominałam xD). W TV nie mogłam oglądać, bo nie mam telewizora w pokoju, a nie chciałam żulić u reszty domowników, żeby pozwolili mi obejrzeć xD też mam sentyment do tej serii i uwielbiam ten niepowtarzalny klimat!
Haha, niezły opis cosplayowania! Czuję, że nigdy nie zdecyduję się na cosplay :P Ja to podziwiam tych ludzi, którzy sami wszystko szyją, robią, kleiją, składają i wgl!! To jakaś masakra jest jak można robić takie niesamowite rzeczy, które często idealnie odwzorowują oryginał.
Ten Count to cudo!! Wyczekuję na kolejny rozdział, bo ostatnio trochę chujowo się dzieje.. nie wiem na jakim etapie jesteś także nie spoileruje dalej xDD
A co do wydawnictw.. nie wiem czy się orientujesz, ale ze sklepu Dango wyodrębniło się wydawnictwo i ich pierwszym tytułem będzie... YAOI ♥ Po prostu opłaca się wydawać yaoi, bo yaoistka kupi każde yaoi, a yaoistek jest dużo xDDD
Ja już o zachowaniu twarzy nawet nie myślę! Ale też nie rozpowiadam na prawo i lewo o moim guilty pleasure xD Po niektórych ludziach to człowiek by się naprawdę nie spodziewał takich zainteresowań! Ostatnio dowiedziałam się, że laska z którą studiuję już 3 rok czyta yaoistyczne fanfiki! I to dziewczyna, po której w życiu bym się tego nie spodziewała xDD
Ore Monogatari już oglądam, jestem w trakcie! I spokojnie, nie jesteś ślepa, bo gdy odpisywałaś to jeszcze nie miałam tego na liście xD Podoba mi się bardzo! Jest niesamowicie bekowe, a takie romanse to mogę oglądać. Taak! Ten zwiastun! Chcę już to obejrzeć! Film też może być fajny :D Pewnie coś pozmieniają jak to już jest w adaptacjach, ale na pewno nie umniejszy to zajebistości tej serii (❁´▽`❁)*✲゚*
A jak tam u Ciebie sezon jesienny?! Ja jak zawsze liczyłam, że będę oglądać fchuj dużo serii, a wyszło dosłownie kilka.. ale za to jakich!
Haikyuu!! 2nd season - taaak długo na to czekałam i w końcu mam! a te odcinki tak szybko zlatują, że nie zdążę się nacieszyć. Dziwnie mi się ogląda HQ, bo kompletnie nie wiem co się będzie działo dalej xD przyzwyczaiłam się do oglądania KnB, znając już fabułę, więc z Haikyuu będzie ciekawiej i bardziej stresująco.
K: Return of Kings - kolejne cudo! ta świetna grafika! można nacieszyć oczy. No i oczywiście gejowskie feelsy wszędzie XD
Owari no Seraph 2 - będę oglądać, ale jeszcze nie zaczęłam.
One Punch Man - zastanawiam się nad tym i chyba spróbuję, ale kompletnie nie wiem na czym polega fabuła.
Shingeki! Kyojin Chuugakkou - też oglądać będę, bo każde wydanie SnK trzeba zaliczyć.
Kowabon - zaczęłam to oglądać z ciekawości, ale bez szału, bo czego można się spodziewać po 3 minutowych odcinkach :P
Ame-iro Cocoa: Rainy Color e Youkoso! - oczywiście muszę to obejrzeć! To anime jest takie głupiutkie, ale gejuszków trzeba zaliczyć xD
A jak u Ciebie prezentuje się lista na jesienny sezon? Może masz jakieś rekomendacje? (☆▽☆)
Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam!! We wrześniu jakoś nie miałam melodii do odpisywania, a na początku października początek studiów, przeprowadzka do akademika, teraz mam jeszcze stresy, bo jestem na 3. roku co się wiąże z pisaniem pracy licencjackiej.. i jakoś ciężko znaleźć mi na cokolwiek czas. Muszę popracować nad lepszą organizacją
(´▽`;)ゝ
To się cieszę, że udało mi się polecić coś, co Cię zaciekawiło. "Blade Runner" jest niezły więc polecam - i na półce też się fajnie prezentuje ;P. Ostatnio w empiku pośliniłam się trochę do kilku innych tytułów Dicka i do Dukaja (znaczy też do książek xP), ale niestety na razie muszę odpuścić - zresztą i tak póki co nie zapowiada się, żebym miała fizycznie możliwość czytać przez te moje oczy nieszczęsne, więc jakoś to przeżyłam. No i zawsze zostaje mi jeszcze sporo książek w domu, które czekają niecierpliwie na swoją kolej :).
A co do realizmu magicznego, to chyba faktycznie nie jest zbyt popularny termin. Ja się o nim dowiedziałam dzięki polonistce z liceum, bo postawiła sobie za cel zapoznać nas z książkami ciekawymi niekoniecznie z kanonu lektur ;). I jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo miałam okazję pogadać z nią o kilku naprawdę ciekawych tytułach. A co do samego realizmu to w skrócie połączenie elementów realistycznych z elementami fantastycznymi, zaczerpniętymi gdzieś z mitów, legend lub po prostu wyobraźni. Czyli takie opisywanie rzeczywistości z przymrużeniem oka i bawienie się z czytelnikiem :). I literatura iberoamerykańska doskonale wpisuje się w ten nurt. Z Marqueza polecam szczególnie "Sto lat samotności" - w sumie uważa się, że właśnie za ten tytuł dostał Nobla. Chociaż mnie urzekły też opowiadania i minipowieści takie jak "O miłości i innych demonach". Dobra, kończę temat, bo o literaturze iberoamerykańskiej mogę bez końca xD. A jak już mówimy o takich nie do końca rzeczywistych tytułach to mnie się jeszcze podoba twórczość Murakamiego - co prawda krąg kulturowy i klimat opowieści inne, ale też takie trochę oniryczne klimaty momentami. Na pewno z czystym sumieniem mogę polecić "Kronikę ptaka nakręcacza" - dość pokaźne tomiszcze, ale czyta się dobrze :). Jak będziesz miała jakiś ciekawy tytuł, to też się podziel, chętnie sobie zanotuję w pamięci, żeby przeczytać :). Aż mi głupio, że tak Cię tytułami zasypałam... Ale to takie zboczenie po krótkiej przygodzie z polonistyką, wybacz xd.
A w ogóle dzięki za wzmiankę o lubimyczytać, obczaiłam i widzę, że chyba się zadomowię, tylko jeszcze nie wiem, kiedy dam radę sobie listę książek uzupełnić, bo się tego nazbierało trochę - i tych przeczytanych, i tych planowanych, i tych na półkach... Kiedyś mi znajomy taki ładny programik napisał a la katalog dla bibliotek, ale system mi padł i po programie było, więc odechciało mi się tego. Dobrze, że nie przestałam sobie w zeszycie notować, co przeczytałam - czasem jednak taka skłonność do anachronicznych zachowań się przydaje^^.
Black Lagoona obejrzę sobie na pewno, choć pewnie nie w najbliższym czasie, bo niedługo znów pewnie coś mi będą z okiem robić, więc potem znowu przez jakiś miesiąc nie będę w stanie bez zmęczenia patrzeć w monitor (o ile w ogóle będę mogła...). Ale jak już się uporam z okiem, to jest to jeden z pierwszych tytułów w kolejce. Na razie jak już mogłam w TV patrzeć to sobie po trochu Trinity Blood obejrzałam i nawet jakoś poszło, chociaż nie była to nie wiem jak wybitna seria, ale na szczęście majątku na to nie wydałam, bo się Vision swoich anime wyzbywał, więc za grosze było ;P. Na zabicie nudy po następnym zabiegu lub nie daj Boże operacji zostawiłam sobie jeszcze Gankutsuou: The Count of Monte Cristo na DVD. No i zostaje mi jeszcze całe mnóstwo filmów fabularnych jak coś :P. Chociaż i tak zaraz po zabiegu na mało rzeczy jest siła, więc będę umierać z nudy... Mam jeszcze trochę swoich mang do przeczytania (np. Vampire Princess Miyu czy NGE, za które się już od premiery ostatniego tomu zabieram) - zawsze mogę też wreszcie wziąć się za Akirę i w końcu to po polsku przeczytać skoro kupiłam. A przyjaciółka mnie zasypała jeszcze tomikami Dragon Balla, żebym miała co robić, więc pewnie jakoś przeżyję, oby tylko oczy dały radę XD.
O, ja też ostatnio po mangowych zakupach - drugi tomik Sakamichi no Apollon. Już się nie mogę doczekać, kiedy będę miała całość na półce, bardzo mam ochotę to sobie znowu przeczytać :). Monstera na razie w planach nie mam - tzn. chciałabym mieć, ale na razie za dłuuuga lista do zakupów. Anime było dobre i chętnie przytuliłabym też kiedyś mangę, ale najpierw od Hanami chcę sobie sprawić Mushishi i Muzykę Marii, bo tytuł też mnie urzekł. Ale to też kiedyś, bo najpierw chcę dokupić resztę tomików Breakera, Kokoro Connect i Kobato chociaż. I tak zostaną mi jeszcze Wilcze dzieci, Sakamichi no Apollon i Silver Spoon, ale to już będzie lepiej. Pewnie o czymś jeszcze zapomniałam z tych moich zakupów, ale to sobie zawsze po półkach i szafach przed składaniem zamówienia biegam i przypominam ;p. A SnK też mnie kusi trochę... W ogóle za dużo mnie kusi xD.
A ja jeszcze raz piszę, że nic nie szkodzi, bo ja też pewnie będę miała przerwy w transmisji z powodu oka ;). Jakoś damy radę, każda odpisze jak będzie miała czas i tyle, przecież się nie pali ;P. Trzymaj się tam i nie daj się szkole^^.
No ja walczę czasem z tym lenistwem, jeśli chodzi o czytanie po angielsku, ale tylko w przypadku tytułów, których nikt i tak szybko nie ruszy (chyba, że uda mi się przeforsować w grupie, że sama go zrobię, ale to na jedno wychodzi i tak xD).
Z fantastyką jakoś super dużo do czynienia nie mam, ale na pewno mogę polecić książki Philipa K. Dicka, o ile ktoś lubi akurat takie klimaty ;). Facet miał trochę różnych schiz, ale sci-fi pisał dobre, choć czasem takie trochę nietypowe :). I na pewno Dukaj - bardzo porządna literatura. Rzadko zdarza się, żeby pisarz zajmujący się fantastyką miał taki warsztat - a szkoda, bo od razu się to inaczej czyta. To też jest jeden z powodów, dla których mało czytam książek z tego gatunku (jak sobie przypomnę np. wczesną twórczość Pilipiuka, to mnie aż skręca, bo chyba w gimnazjum byłam w stanie lepiej operować słowem pisanym xd. Ale na szczęście chłop się rozwija literacko). Była jeszcze kiedyś taka drobna trylogia fantasy autorstwa Tomasza Piątka pt. "Ukochani Poddani Cesarza", ale to dla ludzi o mocnych nerwach, bo książka mocno porąbana i drastyczna. Jak Cię to nie przeraża, to warto - tylko żeby potem nie było, że nie ostrzegałam xP. Wydała to Runa i powiem, że ostatnio chyba jakoś w liceum widziałam tę serię w sprzedaży (czyli tak ok 2006 roku), także może być ciężko znaleźć (jak jeszcze do niedawna Dicka - teraz Rebis wypuścił świetne wydania jego książek - nawet ilustrowane- ale niestety ma to swoją cenę).
Jeśli chodzi o książki psychologiczne to kilka lat temu w końcu się zebrałam, żeby przeczytać coś od J. M. Coetzee'ego i muszę powiedzieć, że się z tego cieszę. Książki są dość specyficzne i osadzone w realiach RPA, ale naprawdę dobrze się to czyta. Oprócz tego polecam taką klasykę gatunku jak np. "Kolekcjoner" Johna Fowlesa (swoją drogą książka genialnie zekranizowana przez Williama Wylera, co prawda film dość leciwy bo z 1965, ale wart obejrzenia) czy "Władca much" Williama Goldinga (też doczekał się świetnej ekranizacji - mam na myśli tę z 1963, bo tej nowszej na razie nie miałam okazji oglądać).
A jak się zapatrujesz na realizm magiczny? Czytałaś może coś G.G. Marqueza albo Olgi Tokarczuk? ;)Jeśli nie, to też polecam - byle nie wszystko na raz, bo niestety dostrzegam pewną schematyczność w twórczości pana Marqueza, więc lepiej sobie porcjować ;P. W ogóle mam jakąś taką słabość do literatury iberoamerykańskiej - jest dziwna, ale bardzo uzależnia (przynajmniej mnie^^). Polecam jeszcze książki J. C. Somozy - facet też ma ciekawą twórczość :). Swoją drogą właśnie Tokarczuk napisała kilka lat temu taką trochę psychologiczną książkę "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Może nie jest to klasyka gatunku, ale trochę rysu psychologicznego w niej jest.
Też się muszę zabrać kiedyś za Black Lagoon, tylko jeszcze nie mam pojęcia, kiedy xD. W mandze Revy też jest ciekawą osóbką :). Mnie jeszcze przypadła do gustu Bałałajka - w sumie w całej serii nie brakuje wyrazistych kobitek ;P. Też by mi się przydało wreszcie kupić tomiki, tylko fajnie byłoby najpierw dokupić przynajmniej kilka zaczętych serii... Szczególnie, że Black Lagoon jeszcze wydają, więc w polskiej wersji pewnie nieszybko zobaczymy koniec ;P. W ogóle za dużo teraz ciekawych rzeczy na raz po polsku wydają te nasze wydawnictwa - kiedyś łatwiej było sobie na bieżąco kupować, jak wychodziły góra 2-3 ciekawe serie jednocześnie ;).
Z sezonówkami miałam właśnie to samo, dlatego powiedziałam sobie, że nie chcę więcej widzieć serii, które nie są zakończone (oczywiście poza Gintamą, bo i tak wcześniej czy później złamałabym postanowienie ;P). Czasem jest ciężko, ale przynajmniej potem łatwiej mi jest się zabrać za tytuł i go skończyć - teraz mi wiszą jeszcze resztki ostatniego sezonu, który mnie tak skusił do oglądania wszystkiego, co może być ciekawe, ale dzielnie z nim walczę i staram się omijać nowe serie xP.
A grupa to Shinden Underground - link mam w profilu ;P. I wybacz, że tak się rozpisałam - to silniejsze ode mnie niestety xD.
Książki... no właśnie w książkach mnie dopadł kryzys xD. Chociaż ostatnio nawet coś tam ruszyłam z Hyperiona dawno nadgryzionego. Także coś tam ruszam powoli. Tylko u mnie zazwyczaj problemem jest to, że co chwilę mam ochotę na całkiem inne tytuły - jak czytam fantastykę, to bym sobie coś psychologicznego przeczytała. Jak zacznę, to zaraz zachce mi się kryminału, a jak po niego sięgnę, to mi się poezja marzy i tak w kółko xD. Ale i tak chyba książki mi łatwiej kończyć niż dłuższe serie anime czy mangi. Także nie jestem pewna, czy zdążę z tymi porządkami przed Mushishi ;).
O, Black Lagoona oglądasz? :) Ja na razie miałam styczność tylko z mangą od znajomego, ale tytuł bardzo mi przypadł do gustu, więc rozumiem, że można nie móc się powstrzymać. A mąż mi kazał polecić trzeci sezon z napisami naszej grupy ;P. I też miałam taki etap, że sezonówki oglądałam, ale już (chyba - przynajmniej chwilowo xP) zmądrzałam. I tak zawsze mi się taki moment w trakcie sezonu trafił, że byłam na czysto, więc przerywałam na trochę oglądanie, a później zapominałam i ciężko potem było wrócić, bo nie wiedziałam od czego w ogóle zacząć - tyle tego było do nadgonienia...
A anime już tak z pół roku ciężko mi się ogląda i nie wiem czemu. Jeszcze czasem coś tam sobie poczytam, ale żebym odpaliła odcinek to już trzeba cudu prawie ;P. Pewnie dlatego, że mam taki bałagan na dysku... Ale już widzę jakiś postęp, bo ostatnio coś tam czasem obejrzę - ale tylko takie rzeczy, które mi się miło ogląda. Wczoraj się co prawda skusiłam na Uchouten Kazoku, ale nie wiem, kiedy to skończę, bo tłumaczenie mnie po prostu osłabia chwilami...
Jeszcze mnie teraz Sidonia no Kishi kusi, ale... :). Chociaż nie wiem, czy nie lepiej sobie najpierw mangę przeczytać, tylko pytanie, czy się doczekam tłumaczenia? ;P Zresztą i tak muszę najpierw coś doczytać. Uch... ależ sobie nabałaganiłam na tych listach xD.
Ale tak jak pisałam na początku, raczej nie staram się zamykać na żaden gatunek, po prostu szukam ciekawych historii i środków wyrazu ;). W sumie najlepsze są serie, które wymykają się takim prostym podziałom, w których przenika się wiele gatunków i tematów. A z drugiej strony czasem lubię sobie obejrzeć coś takiego jak Chii's Sweet Home (ale to pewnie przez to, że kocham koty ;P).
A Ty które gatunki preferujesz? :)
Haha xD no szalejemy trochę z tymi mangami! Ja to o ciuchach wcale nie myślę! Gdyby nie moja siostra, która kupuje mi ciuchy, to bym pewnie w workach chodziła xD Jak zakupie jakieś mangi to nim trafią one na półkę to leżą przez jakiś czas w dobrze widocznym miejscu, żebym mogła nacieszyć się ich widokiem (´∀`)
Ja lubię Harry'ego Pottera, ale jakimś potterowym freakiem to nie jestem, więc pewnie też bym nie poszła xD
O jaaa! To fajnie miałaś na tym konkwencie! Też bym tak chciała! Widziałam na twitterze zdjęcia Twojego cosplayu - świetnie wyglądałaś. Mnie jakoś od zeszłego roku naszła chęć, żeby zrobić cosplay, ale trochę szkoda mi kasy (mimo, że wydaje na inne "bezużyteczne" rzeczy xD). A chyba na Gakkon się nie wybiorę, bo oczywiście nie mam pieniążków.. Za dużo idzie na breloczki i jeszcze muszę zostawić coś na początek roku akademickiego - przeprowadzkę do akademika. Ale ostatnio zaklepałam takie cudowne brelo z Ten Count!! Nie spodziewałam się, że wydadzą jakieś goodsy z mangi, a tu takie zaskoczenie! Już się nie mogę doczekać, premiera na październik ✿ i już mam klepnięty preorder na nendoroida Koujaku (▰˘v˘▰)
Ja to KnB muszę mieć calutkie! Już nie mogę się doczekać aż cały komplet będzie stać przeczytany na półce (bo oczywiście przeczytam jeszcze raz, muszę rozdziewiczyć wszystkie tomy xD) Haha już zauważyłam, że lubisz sobie ponarzekać i jesteś wybredna xD Wiadomo są różna gusta, a o gustach się nie dyskutuje (*^v^*) Ja też nie kompletuję wszystkich mang, które wychodzą bo chyba bym zbankrutowała xD ale na szczęście jest sporo mang, która całkowicie nie trafiają w moje zainteresowania! Z ostatnich zapowiedzi to tylko Gangsta będę kupować. Bo z tych nowości albo nic nie znam, albo wgl nie trafiają w moje zainteresowania. Może to i dobrze dla mojego portfela xD odpocznie trochę. Oczywiście nie mówię tu o yaoi! Bo Kotorii wyda Kirabochi Dial - jedną z moich ulubionych mang yaoi! CUDOWNOŚCI. No i jeszcze Konbini kun - też urocze! Ale to jednotomówki to jakoś damy radę xD
Bosz, to skoro Ty płaczesz przez TG to ja tego NIE PRZECZYTAM!! xDD
Moja lista też początkowo była bardzo yaoistyczna, ale w pewnym momencie skończyły się dobre tytuły yaoi, więc lista zaczęła się wypełniać innymi gatunkami, także chyba nikt nie pomyśli, że jestem jakaś zboczona.. w sumie to nawet mnie to nie obchodzi xD wystarczy wejść na mojego tumblr, żeby się przekonać jaki ze mnie yaoistyczny zbol, więc nie wypieram się tego! i koniecznie trzeba pod ten piątek przeczytać kolejną mangę o gejuszkach (●♡∀♡)
Tęsknie trochę za Gundam 00, bo obejrzałam wszystkie sezony (tylko 2 + film). Są jeszcze filmy, w których ujęte jest wszystko co się działo w seriach TV. Czekam tylko na odpowiedni moment, żeby się za to zabrać.
Za Ore Monogatarii chyba zabiorę się teraz! Ale dzisiaj jeszcze chyba nadrobię zaległości z sezonu, bo trochę mi się tego uzbierało!
Również uwielbiam Mushishi! Na początku nie byłam przekonana, ale chyba dlatego, że spodziewałam się czegoś innego. Z czasem jak zagłębiałam się w świat Ginko, wczuwałam w historie, które się tam działy to poczułam unikalny klimat tego anime. Niepowtarzalny!!
Tengen Toppa Gurren Lagann obejrzałam już! Pierwsze odcinki nie wciągnęły mnie bardzo.. Podobały mi się, ciekawiły, ale bez szału. Później jeszcze to co spotkało Kaminę!! Tak się wkurwiłam, że aż miałam ochotę jebnąć to anime i dalej nie oglądać! Ale spięłam się, obejrzałam do końca i nie żałuję (≧∇≦)/ bardzo mi się podobało! Te końcowe akcje były niezłe + soundtrack! A Simon mnie na szczęście nie wkurzał, mogę pokusić się o stwierdzenie, że nawet był uroczy (*´▽`*) Trochę szkoda było mi Yoko na koniec..
Bo żeby na tych grupach coś złapać to trzeba przynajmniej raz dziennie wchodzić i obczajać nowości xD najlepiej wchodzić bezpośrednio w zdjęcia na grupie, w odpowiedni folder i obczajać nowe zdjęcia (ja tak robię xD). Oo brelo Makishimy bym nie pogardziła! Jeszcze jestem w innych trzech grupach na fb, jest tam mniej członków, a splity wrzucają tam tylko założycielki tych grup: KIMIKO / Figurki Anime/ Cukierki z Japonii; Kira Kira splity & group ordery (✧∀✧); ★Splity, bity i group ordery★; Może coś tutaj znajdziesz ヾ(´▽`;)