Statistics
All Anime Stats Anime Stats
Days: 228.7
Mean Score:
6.97
- Watching13
- Completed696
- On-Hold26
- Dropped26
- Plan to Watch607
- Total Entries1,368
- Rewatched1
- Episodes13,577
All Manga Stats Manga Stats
Days: 35.9
Mean Score:
8.61
- Total Entries84
- Reread0
- Chapters6,406
- Volumes458
All Comments (768) Comments
4ex.
http://video.google.com/videoplay?docid=7002244984913084974
5%? Nie licząc chyba opinii o samej wstawce/anime :P
Co do zgłaszania komentów/błędnych wstawek, to tylko moje wrażenie, czy modzi ostatnio odwalają byle co, albo po prostu nie mają czasu i przepuszczają wszystko jak leci? Przeważnie na drugi dzień było wyczyszczone/poprawione, a teraz po kilku dniach śmieci dalej wiszą...
:/
To co było złe, to...
Wprowadzenie nazw technik, to raz - irytujące jak matka ziemia stara. Dodatkową bolączką były wspomniane przez Ciebie, wlepione "na chama" niby-treningi (toż to było raczej bezmyślne okładanie Rika po mordzie w oczekiwaniu aż ten wpadnie na jedyną prawidłową modyfikację) bezsensowne do bólu. Takie znormalnienie ultimate form również okazało się kiepskim posunięciem. Rikuo jako mały pierdoła nie jest tragiczny a na jego transformację czekałoby się z niekrytą emocją. Końcowe odcinki drugiej serii, to chyba najgorsza część tej demonicznej historii... wyścig absurdów, który pokochałem chociażby w takim TTGL tutaj wyjątkowo mnie wnerwiał. Myślałem już, że lisica lansowana na totall FTW&OP chara będzie przeciwnikiem co najmniej na kilka serii a tutaj raz-dwa produkują się z kolejnym jasnowłosym kami-samą rodem z FMA, który palcem wskazującym rozdziewicza galaktyki... gimme a break -_-' I po tej przegince otwiera się przed nami beznadziejna furtka kończąca sezon. Tak ukazany end, stawia przede mną pasmo dylematów i rozterek, czy faktycznie dobrą decyzją będzie kontynuowanie tego anime.
Na dniach "pod skalpel" pójdzie manga... się okaże czy warto to ciągnąć ^^
Na plus serii idzie wyjątkowo ładna oprawa, hypeowe Openingi - ważne dla shounenów, wspomnienie związane z Yamabuki Otome (jak dla mnie flashbacki to zdecydowanie najciekawsze minuty w anime) no i ten ostateczny pochód wypadł nie najgorzej - wzniecił we mnie żar 17-latka oglądającego pierwsze odcinki pomarańczowego ninja czy innego stalowego ministranta.
Ocena końcowa - naciągnięte z sympatii 7/10
Pierwszy sezon był na tyle dobry, że bez wahania zdecydowałem się na podjęcie kontynuacji, mimo tego że miałem wrażenie oglądania Reborna na szybkim podglądzie :)
Tak na 7 z plusikiem, bo "jedynkę" oglądałem bez grama sztucznej zachęty.
Teraz przyszła kolej na Maid-sama... co z tego, że pierwszy odcinek mógłbym puścić "w koło" razy 26 i mógłbym uznać serię za zaliczoną, to w ogóle nieważne, kurczę, już ją kocham ^^'
ale z ostatecznym werdyktem wstrzymam się do ostatniego odcinka ^^