Daj spokój, ja tłumaczę op&ed i też czasem dostaję takie pytania. No ale wiadomo, że nie każdy jest uzdolniony językowo/lubi języki obce/może się ich nauczyć. Jednakże jak widzę niektóre tłumaczenia anime na polski, to nóż się w kieszeni otwiera. Błędy ortograficzne, interpunkcyjne, stylistyczne. :|
Może jestem przewrażliwiona, ale to boli me oczy. :P
Taaak, wiem. Widziałam na fb. Na wszystkich stronach o m&a o tym trąbią (a entuzjastów tego pomysłu jest niemalże tyle, ile jego sceptyków xd).
No zobaczymy, życzę powodzenia. :)
A wracając do tych studiów... gdybym wiedziała, że na japonistykę trzeba mieć zdany polski rozszerzony, to bym go wzięła na fakultet... ech... :<
Może nie tyle o dojrzałość tu chodzi, ile właśnie o tę dostępność. Anime z angielskimi subami oglądam od czasu, gdy skończyłam lat 18, czyli 5 lat w kółko oglądałam z polskimi, a to właśnie dzięki znajomości angielskiego mam dostęp do wszystkich serii, jakie powstały. Jeśli chodzi o mangi, to po polsku czytam tylko to, co kupuję w sklepie, więc siłą rzeczy jest ich mniej (nie mówiąc o tym, że 5 lat temu nie było takich cudeniek jak sklepy z mangami). ;)
Coś zaczynam mieszać chyba...
Moja kolekcja jest znacznie większa. Mam łącznie 66 mang, które zdobią moje półeczki. :3
Kombinowanie to cecha narodowościowa Polaków, więc to chyba nic wstydliwego. :)
Przynajmniej masz ten zacny papierek i tytuł licencjata/inżyniera. Ja się dopiero będę o niego starać za jakieś 3-3.5 roku. xD
Ja obejrzałam tylko anime (wszystko, co powstało do tej pory oprócz filmu czwartego, do którego jakoś nie mogę się zabrać). A czemu? Ponieważ zaczęłam się nim interesować w wieku 13 lat i bliżej mi wtedy było do oglądania niż do czytania.
Może kiedyś kupię sobie wszystkie tomy mangi, ale to w dalekiej przyszłości, ponieważ aktualnie zbieram Naruto, Dengeki Daisy, Death Note, Spice&Wolf i Kamikaze Kaito Jeanne. :P
Ostatnia z wymienionych przeze mnie pozycji jest najtrudniejsza do zdobycia. :( Nawet pomimo istnienia w Wawie dwóch sporych sklepów z mangami. :<
Oj, czyli jednak nie z Wawy... zapewne tutaj studiowałeś, mam rację?
Nie masz za co dziękować. Miło jest widzieć rodaków na MAL-u i to jeszcze hm.. prawie współmieszkańców. xD
Widzę, że czytasz Bleacha. ^^
Obejrzałem do końca... wytrzymałem... nie polecam kontynuować. Tytuł jest zwyczajnie nudny i słaby. Początki miał dobre, ale im dalej w las...
Głównego bym zabił... jego kolegów też... główną i pozostałe (większość) bym najpierw wykorzystał a potem zabił :P I chyba dzięki takim zabiegom bym został bogiem xD
To przychodzi z czasem xD Im więcej tego obejrzysz, tym bardziej chujowe się wydaje. Stałem się wybredny bo zobaczyłem już zdecydowanie za dużo... i nie uwierzę, że ci fanatycy anime, którzy maja tu po 2k-4k skończonych anime są normalni. Już ja nie czuję się normalny, te chińskie porno bajki spaczyły mi umysł do tego stopnia, że widzę je wszędzie... internet, gazety, telewizja, ulica, itd.
Co ciekawe, obecny sezon na razie nie jest taki zły... z tym, że to może się w każdej chwili zmienić, bo to nadchodzące odcinki właściwie zadecydują o tym czy jednak będę coś oglądał dalej i dam im kolejne szanse czy jednak po 3ch odcinkach dam sobie spokój. Oczywiście na mojej liście nie znajdują się tytuły, których oglądanie darowałem sobie po pierwszym odcinku (często nawet po kilku minutach).
Ad.1 Bo anime samo się w sobie pogubiło. Tak, też to zauważyłem ale już nie mam ochoty dalej się pastwić nad tym tytułem.
Ad.2 Bo to była jego ciotka? Tak, ta sama ciotka w domu, była nauczycielką w szkole, która kryła się ze swoją identyfikacją przed klasą (jej wychowanek najwyraźniej też się na takie traktowanie zgodził).
PV było dokładnie takie jak amerykańskie zapowiedzi kiczowatych filmów czy dobrze zmontowany AMV, gdzie muzyczna podróbka wygląda w chuj lepiej od oryginału (pamiętasz to zajebiste AMV K-ON'a, gdzie bardziej to przypominało cykady niż muzyczne anime o herbacie i ciastkach? :P).
PS. Chyba tylko tobie ten styl wygląda chaotycznie :D Dla mnie jest 1000x bardziej zrozumiały niż twoje poprzednie próby komunikacji :P Tak powinieneś właśnie pisać ;]
All Comments (1095) Comments
Może jestem przewrażliwiona, ale to boli me oczy. :P
Taaak, wiem. Widziałam na fb. Na wszystkich stronach o m&a o tym trąbią (a entuzjastów tego pomysłu jest niemalże tyle, ile jego sceptyków xd).
No zobaczymy, życzę powodzenia. :)
A wracając do tych studiów... gdybym wiedziała, że na japonistykę trzeba mieć zdany polski rozszerzony, to bym go wzięła na fakultet... ech... :<
Może nie tyle o dojrzałość tu chodzi, ile właśnie o tę dostępność. Anime z angielskimi subami oglądam od czasu, gdy skończyłam lat 18, czyli 5 lat w kółko oglądałam z polskimi, a to właśnie dzięki znajomości angielskiego mam dostęp do wszystkich serii, jakie powstały. Jeśli chodzi o mangi, to po polsku czytam tylko to, co kupuję w sklepie, więc siłą rzeczy jest ich mniej (nie mówiąc o tym, że 5 lat temu nie było takich cudeniek jak sklepy z mangami). ;)
Coś zaczynam mieszać chyba...
Moja kolekcja jest znacznie większa. Mam łącznie 66 mang, które zdobią moje półeczki. :3
Kombinowanie to cecha narodowościowa Polaków, więc to chyba nic wstydliwego. :)
Ja obejrzałam tylko anime (wszystko, co powstało do tej pory oprócz filmu czwartego, do którego jakoś nie mogę się zabrać). A czemu? Ponieważ zaczęłam się nim interesować w wieku 13 lat i bliżej mi wtedy było do oglądania niż do czytania.
Może kiedyś kupię sobie wszystkie tomy mangi, ale to w dalekiej przyszłości, ponieważ aktualnie zbieram Naruto, Dengeki Daisy, Death Note, Spice&Wolf i Kamikaze Kaito Jeanne. :P
Ostatnia z wymienionych przeze mnie pozycji jest najtrudniejsza do zdobycia. :( Nawet pomimo istnienia w Wawie dwóch sporych sklepów z mangami. :<
Nie masz za co dziękować. Miło jest widzieć rodaków na MAL-u i to jeszcze hm.. prawie współmieszkańców. xD
Widzę, że czytasz Bleacha. ^^
https://www.facebook.com/pages/Dzieci-Satana-zw%C4%85-si%C4%99-Otaku/350754365022786?ref=hl
Bo piszesz niewyraźnie :P A czyta je nie byle kto... :P
A to drugie... n/c. Nic tylko jechać do Japonii i zrobić karierę. Najwyraźniej absolutnie każdemu może się udać xD.
Przyznam, że czuje się gorszym człowiekiem z racji, że mi się to podobało xD. KA-WA-IIIIIII!
Głównego bym zabił... jego kolegów też... główną i pozostałe (większość) bym najpierw wykorzystał a potem zabił :P I chyba dzięki takim zabiegom bym został bogiem xD
Status: Finished Airing
Aired: Dec 3, 2011
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=8280
Subbów brak. Albo osoby z twojego kręgu znają japoński i byli na tym filmie w kinie albo pierdolą farmazony :P
Co ciekawe, obecny sezon na razie nie jest taki zły... z tym, że to może się w każdej chwili zmienić, bo to nadchodzące odcinki właściwie zadecydują o tym czy jednak będę coś oglądał dalej i dam im kolejne szanse czy jednak po 3ch odcinkach dam sobie spokój. Oczywiście na mojej liście nie znajdują się tytuły, których oglądanie darowałem sobie po pierwszym odcinku (często nawet po kilku minutach).
To samo tu:
http://torrenty.org/torrent/684192
Wypowiedziałem się już na temat tego beznadziejnego tytułu :P
Ad.1 Bo anime samo się w sobie pogubiło. Tak, też to zauważyłem ale już nie mam ochoty dalej się pastwić nad tym tytułem.
Ad.2 Bo to była jego ciotka? Tak, ta sama ciotka w domu, była nauczycielką w szkole, która kryła się ze swoją identyfikacją przed klasą (jej wychowanek najwyraźniej też się na takie traktowanie zgodził).
PV było dokładnie takie jak amerykańskie zapowiedzi kiczowatych filmów czy dobrze zmontowany AMV, gdzie muzyczna podróbka wygląda w chuj lepiej od oryginału (pamiętasz to zajebiste AMV K-ON'a, gdzie bardziej to przypominało cykady niż muzyczne anime o herbacie i ciastkach? :P).
PS. Chyba tylko tobie ten styl wygląda chaotycznie :D Dla mnie jest 1000x bardziej zrozumiały niż twoje poprzednie próby komunikacji :P Tak powinieneś właśnie pisać ;]