| Kierujecie się powoli do baru. Forteca wydaje się niemalże opuszczona, budynki są nadkruszone i porośnięte, a wokoło nie widać żywego ducha. Zapewne wewnątrz spotkacie więcej osób. Dochodzicie do sporych, dwuczęściowych drzwi, nad którymi wisi wymowna tabliczka "Bar". |
| *Alucard zatrzymuje się przed drzwiami* - Zajmuje się zabijaniem nieumarłych, likantropów(jak by ktoś nie wiedział np. wilkołaki), wampirów, ludzi chodź nie lubię z nimi walczyć bo są słabi i innych istot... *Alucard przenika przez drzwi jak duch, odwraca się i otwiera drzwi z drugiej strony. Długim susem doskakuje do baru i sięga po butelkę krwi i kieliszek. Nalewa krew powoli obserwując kolor, lekkim ruchem miesza zawartość i wypija. Na chwilę zastyga w bez ruchu przypominając sobie, że czysta krew rodziny Hellsing jest o wiele lepsza. Spogląda co robi Spike.* -Wracając do twojego łowienia nagród z jakiej broni korzystasz? |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
  |
| @majorkusanagi: Tachikoma posłusznie udała się tam powoli, nie zdradzając swojej pozycji. Wychylasz sie lekko, lecz nic nie widzisz za ścianą. Nagle ruiny rozświetla pomarańczowa poświata. Ogłuszający huk eksplozji niesie się pomiędzy budynkami, razem z kłębami dymu ograniczającymi pole widzenia. Wnioskujesz, iż Tachikoma musiała nierozważnie (zdarza się) aktywować pewną pułapkę. Problem jest taki, że nie wiesz w jakim teraz stanie znajduje się robot. Wiesz natomiast na pewno, że tak głośny wybuch w mig zaalarmuje wszystkich potencjalnych wrogów. |
| *Natychmiast włączając kamuflaż przeskoczyła za jakiś inny kawał gruzu za którego mogło by być widać co się stało z jej partnerem.* -Cholerna maszyna- przeklinała pod nosem |
|
| Najprawdopodobniej maszyna została zmieciona z powierzchni planety, wybuch był niewielkich rozmiarów, lecz jego siła została skoncentrowana. Słyszysz zza pleców odgłosy przypominające stukot blachy. Robi się nieciekawie. |
| *z ciągle aktywnym kamuflażem postanawia poczeka i zobaczyć co powoduje ten hałas* |
|
| *patrząc się na stwora trzymając miecz w gotowości* -A ty draniu to kto??? |
  |
| * Zbliżył sę do baru, przy którym stał już wampir. Wyciągnął z kabury przy pasku pistolet. * - Sprawna zabawka. Kaliber 9 mm, 15 naboi w magazynku. Jak dotąd służy mi dobrze. * Mówiąc to przyglądał się wypolerowanej broni. * - Macie tu szkocką? * Dodał po chwili darząc szelmowskim uśmiechem właściwą zawartość baru. * |
 |
| *Alucard przygląda się pistoletowi Spikea* - Niezła zabawka ale nieumarłego ulepszonego genetycznie i z regeneracja to tym nie zabijesz *Wyciąga spod płaszcza 2 wielkie pistolety jeden ciemny a drugi srebrny, uśmiecha się złowieszczo* - Oto moje cudeńka, ten srebrny korzysta z 13mm pocisków wytopionych ze srebrnego krzyża z katedry Lanchester. Zaś ten ciemny to "Szakal", długość 39cm, waga 16kg, sześć 13mm eksplodujących naboi przeszywających z czystego srebra wzmacnianego macedonium w magazynku, ładunek miotający to nitrocelulozowy proch Mabelles NNA9 i głowice z poświęconej rtęci... Ta broń przekracza ludzkie możliwości i nie ma antychrysta na którego nie podziała. *Alucard wybucha szaleńczym śmiechem, podchodzi do barku i przeglądać whisky* - Proponuje Johnnie Walker Gold Label lub Cardow, Balvenie NewWood 17 Year Old, Ballantine's Gold Seal, którą podać? |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| @majorkusanagi: Zza zgliszczy wysuwa się robot o pająkowatym kształcie, ma chromowany pancerz i 8 czerwonych oczu (przypominają kamery), które nieustannie rozglądają się na wszystkie strony. W pewnym momencie jego spojrzenie pada na ciebie i zaczyna powoli pełzać w twoją stronę. @Sethsuna: Potwór nic nie odpowiada, tylko wyszczerza kły i rzuca się w twoją stronę. @sandro & tymoteusz: Znajomy barman serwuje proponuje wam Walkera, mówiąc, że to najlepszy wybór. Zerkając na pomieszczenie barowe nie dostrzegacie nikogo, co w sumie jest dziwne, zawsze można było spotkać przynajmniej kogoś kto w oparach alkoholu czołgał się po ziemi. Za kontuarem widać półki pełne najróżniejszych alkoholi. |
| *Alucard się uśmiecha* - Wreszcie jakaś służba! |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| -Kurw.... nie wzięłam ze sobą ciężkiej broni- powiedziała pod nosem *szybko rozejrzała się w lewo i w prawo żeby znaleźć coś co można by było wykorzystać aby to coś zniszczyć* |
|
| - Niech będzie Jaś Wędrowniczek. * Rzekł do barmana, po czym zwrócił się do swego towarzysza * - Niezłe armaty, choć muszą być cholernie nieporęczne. Moje maleństwo, że się tak wyrażę, wystarczało mi jak do tej pory, choć czasem wspomagałem się bronią maszynową. Z drugiej strony nie dane mi było jeszcze zetrzeć się z nieumarłymi. Największe bydlę, jakie ubiłem ważyło 130 kilo, miało prawie 7 stóp wzrostu i małego pieska w torebce. To był chyba najbardziej groteskowy zbir do wynajęcia, a w dodatku kobieta. No, ale mniejsza o nią. Powiedz no mi lepiej dlaczego tu jest tak pusto? |
| |
| *Alucard rozsiada się wygodnie, wyjmuje kubańskie cygaro, zapala je i się zaciąga* - Tak naprawdę to nie mam pojęcia ostatnie co słyszałem to syrenę alarmową ale wtedy miałem ważniejsze rzeczy na głowie. *zaciąga się po raz kolejny obserwując wydychany przez siebie dym* - Skoro wiesz co nie co o technice to po prostu się z kimś skontaktujemy i dowiemy się co się stało. *Alucard penetruję swoim 6 zmysłem bazę upewniając się że nie ma w niej nikogo po czym zaciąga się po raz trzeci* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| * Dopiwszy drinka odłożył szklaneczkę na stół. * - Jeśli wskażesz mi jakąś radiostację możemy zacząć przeszukiwać częstotliwości licząc, iż ktoś się odezwie. * Powiedział rzucając pytające spojrzenie na towarzysza. * - No to jak? Idziemy? |
| |
| *Jednym pociągnięciem dopala resztę cygara, niedopałek rzuca na podłogę i zadeptuję. Wstaje z krzesła zdejmuje z nosa okulary, wyciera je o rękaw i z powrotem zakłada. Podchodzi do drzwi i je otwiera po czym się odwraca* - Za mną! *Odwraca się z powrotem w kierunku drzwi i powolnym krokiem zmierza ku radiostacji* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| * Ruszył szparko za wampirem jednocześnie zastanawiając się jak można zaciągnąć się cygarem i nie zwymiotować... * |
| |
| *Po pewnym czasie docierają do pomieszczenia komunikacyjnego* - Masz wolną rękę. *Alucard przenika przez ścianę i przez chwile zostawia Spikea samego. Nagle pojawia się znikąd w pomieszczeniu trzymając w ręce sporej wielkości pięknie rzeźbione krzesło w stylu renesansowym z wieloma bałkańskimi motywami. Stawiał je na ziemi, siada na nim, rozgląda się po pokoju, składa razem dłonie, które opiera łokciami o nogi i spuszcza głowę. Od tej chwili nie wydaje z siebie dźwięków ani nie reaguje na hałas* |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| - No to do roboty. * Rzekł raczej do siebie, po czym zaczął rozpoznawać urządzenie. Założył słuchawki i począł przechodzić przez kolejne częstotliwości powtarzając w kółko "Czy ktoś mnie słyszy? Odbiór!" i pozostawiając około minuty na odpowiedź. Teraz można się co najwyżej modlić. * |
| |
| Sorki, miałem trochę zajęć w ostatnim czasie. Anyway: @majorkusanagi: Ciężkie metalowe ciało drepta w twoją stronę, dzwoniąc metalowymi odnóżami. Jego pancerz wygląda na bardzo gruby, zastanawiasz się jaką może mieć broń, poza zaostrzonymi kończynami. Nie jesteś w stanie zauważyć żadnej leżącej niedaleko broni, przynajmniej takiej, która by przebiła jego pancerz. Chyba, że chcesz rzucać w niego gruzem. @sandro & tymoteusz Wydaje się wam, że siedziba jest opuszczona, ale nie wzięliście poprawki na późną porę. Na jednej z częstotliwości odzywa się rozjuszony, lecz zaspany głos 'Kurna, tu się śpi!'. Chwilę później korytarzem obok przechodzi strażnik, patrzy na was, a potem kontynuuje patrol. |
| *wyciągając miecz w kierunku potwora zaczyna do niego mówić* -skoro mi nie odpowiesz to wydobędę informację w bardziej odpowiadający mi sposób |
|
| * Ze snu wyrwał go niemiły głos z radiostacji. siał równo i przeciągnął się.* - Chyba nic z tego stary.Trzeba coś konkretnego zrobić, żeby zabić nudę. |
| |
| *Alucard wstaje i wychodzi z pokoju podążając za strażnikiem. Gdy go w końcu dogania zadaje pytanie* -Wiesz może człowieczku gdzie wszystkich wcięło? |
| Dziwny szept, ciemny las, dzikie sny, czarna msza i bóg |
| *Po chwili z ciemności wyłoniła się postać kobiety. Była ubrana na biało, miała łańcuch na szyi a za jej plecami widniały wielkie różowe skrzydła.* -Witam. Jestem Angeloidem typu Alfa "Ikaros". Miło mi was poznać. Czy widzieliście może w okolicy mojego pana?? Nie moge go znaleść. |
More topics from this board
» RPG zapisyvasa - May 31, 2009 |
22 |
by sakarji
»»
Mar 27, 2010 3:31 PM |
|
Sticky: » Aktualnie w grze.vasa - May 31, 2009 |
1 |
by vasa
»»
Oct 4, 2009 8:59 AM |
|
» PomysłyBubeq - Jun 7, 2009 |
44 |
by vasa
»»
Jun 23, 2009 12:06 PM |
|
» Rozdział I ( 1 2 3 4 5 ... Last Page )vasa - Jun 6, 2009 |
555 |
by Neko-desu
»»
Jun 22, 2009 10:00 AM |
|
Poll: » Game Master : głosowanie.vasa - Jun 22, 2009 |
1 |
by vasa
»»
Jun 22, 2009 8:25 AM |