Mini-podsumowanie obecnego sezonu. Może ulec zmianie po zakończeniu:
/Hate mode :D
Accel World - karcianka... bez kart. Takie anime zawsze przypominają mi takie tytuły jak Pokemony, Duel Master itd. Choć kompletnie inne od w/w to jednak jak widzę "pojedynki" tego typu to od razu na myśl nasuwają mi się takie właśnie "karcianki". Ten tytuł nie jest wcale niczym szczególnym. Takie 5-6/10.
Eureka Seven AO - trochę za mało jeszcze widziałem by coś tutaj osądzać. Jest OK, bo jest to stare dobre "Eureka Seven" ale chyba czas na ewolucję. Mam cichą nadzieję na coś ewentualnie ciekawego. Oceny brak.
Fate/Zero 2nd Season - "2nd Season". Ale jest lepiej... mniej zbędnego pierdolenia i budowania relacji między bohaterami, więcej rozwałki i ładnej animacji. Oceny brak.
Hyouka - autoplagiat KyoAni. Zrobili Re-Make Haruhi. Wszystkie postaci już od pierwszego odcinka przypominają mi głównych bohaterów w/w tytułu. To anime będzie albo słabym plagiatem z ładną oprawą, albo to ja mam złe podejście i kolejne odcinki okażą się o wiele lepsze. Oceny brak.
Jormungand - no tu to kurde źle się wypowiadał nie będę. Ten tytuł jest absolutnie w moim guście i nadaje się świetnie jako "rozrywacz". Bawię się przednio tym tytułem. 7-8/10 z naciskiem na wyższą ocenę.
Kore wa Zombie Desu ka? of the Dead - to jest tak głupie, że aż śmieszne... absurd goni absurd. Złe anime to jest, bardzo złe. Ale raz na tydzień strawne i nawet zabawne, choć to typowy sezonowy zapychacz. Takie średnie 6/10.
Natsuiro Kiseki - uwielbiam takie tytuły! Są tak pozytywne, że nawet takiego pesymistę jak ja nastrajają pozytywnie. To takie drugie Hanasaku Iroha dla mnie. 7-8/10 z naciskiem na wyższą ocenę.
Nazo no Kanojo X - inne, niecodzienne, nietypowe. Może i nie rewolucyjne ale ewolucyjne jak najbardziej. Odmienność tego tytułu do mnie przemawia, i choć niektóre akcje faktycznie są "niesmaczne", to daję radę to "przełknąć" (lol) i oglądam dalej. Takie naciągane 7/10.
Sakamichi no Apollon - kto by pomyślał, że można jeszcze zrobić dobre anime o muzyce? (Jakby co, piję do beznadziejnie nijakiego K-ON'a xD). KLIMAT - to anime go posiada. Nie lubię Jazzu/Bluesa ale tu kompletnie mi te gatunki nie przeszkadzają. W dodatku całość osadzona w pięknych czasach. Jakby to powiedzieli internauci "me gusta". Ocena 8/10.
Sankarea - jak na razie to anime ma tyle wspólnego z zombie co HotD z balistyką pocisku wystrzelonego ze sniperki (pamiętne matrix-cycki xD). Nawet ładnie rysowane ale póki co, fabularnie jest słabo, bo nudno. Może teraz, jak główna bohaterka stała się chodzącym trupem coś się zacznie dziać, ale skoro do tej pory było tu więcej ecchi podtekstów niż samej fabuły to raczej nie liczę na nic wartego zapamiętania. Ocena 5-6/10.
Sengoku Collection - kolejny odcinek zadecyduje o tym, czy mam dalej tracić czas na anime o niczym czy może coś się tu zmieni. Na spory plus zasługuje tu nieco dziecinna lecz bardzo ładna oprawa graficzna, na minus cała reszta. Każdy odcinek jest o czym innym, każdy jakoś się tam łączy przez kilka minut ale ogólnie jest to tytuł o niczym i w stylu IdolM@ster'a. Ocena to naciągane 5/10 a to i tak dużo ze względu na naprawdę ładną kreskę.
Tasogare Otome x Amnesia - muszę to napisać... najseksowniejszy duch jakiego świat nosił xD Yuuko jest obłędna :3 Szkoda, że nie żyje xD OK a teraz na serio... Tytuł jest naprawdę dobry, jest niby horror, jest tajemnica ale to wszystko jest polane zboczonym humorem, który jest jak najbardziej w moim stylu :) Nie ma tu niby nic nadzwyczajnego ale zdecydowanie takie dwuznaczne rozmowy kręcą mnie bardziej. Ocena to mocne 7/10.
Uchuu Kyoudai - życie! Świetny, dojrzały tytuł dla ludzi w naszym wieku. Trafia idealnie w moje życie osobiste i "pracownicze". Momentami czuję się dokładnie jak główny bohater. Ocena 8/10.
Upotte!! - gdyby wyciąć z tego ecchi/pedo sceny, pozostałyby same opisy broni, oraz ich historia. Tytuł otrzymałby wtedy ocenę 7... niestety cała reszta tego tytułu to durny zboczeniec z nieletnimi "broniami" w roli głównej. Dotknięcie spustu broni palnej liczone jest tu jako napastowanie seksualne małych dziewczynek, natomiast poklepanie ich po głowie jak odblokowanie zacięcia w trybie full-auto. Naprawdę nie wiem co myślec o tym tytule. Z jednej strony jest to dobry tytuł opowiadający o militariach z drugiej zaś bezapelacyjnie durny i zboczony serial dla oślinionych otaku. Ocena na wyrost 5/10.
Zetman - śmierdzi amerykańską tandetą w stylu IronMan'a czy innych japońskich podrób. Sam nie wiem po co to oglądam. Chyba jednak sobie daruję, bo pomimo że nie ma tragedii to raczej nie jest to tytuł za ciekawy. Takie średnie 6/10.
Jak widać, pomimo dużej ilości narzekań, mam co oglądać w tym sezonie. Nawet mnie to zaskoczyło, że sezon całkiem udany. No ale kolejne raczej ograniczę, bo mam za mało czasu na tracenie czasu na samo oglądanie anime. Mam co raz więcej zainteresowań i co raz mniej dnia. Ech, fajnie było być dzieciakiem xD
PS.
Trzy tytuły już droppnąłem...
Hiiro no Kakera - zbyt babskie jak dla mnie, w dodatku było zwyczajnie nudne.
Medaka Box - zbyt szkolne, zbyt stereotypowe.
Shining Hearts: Shiawase no Pan - srsly... anime o pieczeniu chleba? Panie Taka, Pan lepiej już rób hentai'e.
/Update xD
"Sengoku Collection" dropped. Zdecydowanie anime nie posiada żadnej wartości poza nieco dziecinną acz bardzo ładną grafiką. Za oprawę 7, za całą resztę 4... Dropped, a ocena wystawiona to 5/10.
Poważnie zastanawiam się nad dropem Zetman'a... irytuje mnie amerykanizm wylewający się na każdym kroku a i fabularnie to jest to dziurawe jak ser szwajcarski. Obejrzę w przyszłym tygodniu jeszcze jeden odcinek i najprawdopodobniej tytuł porzucę w odmęty ciemności.
/Update 2
"Upotte!!" dropped. Do oglądania przyciągały mnie bronie, ich opisy i historia... cała reszta mnie odpychała... 4ty odcinek wyłączyłem w połowie. Nie mam ochoty katować się gównianym anime tylko dlatego, że jest w nim broń palna... która traktowana jest z przymrużeniem oka jak jakaś zabawka dla dzieci. Pierdolę, nie oglądam tego.
/Update 3
"Hyouka" dropped. Podczas oglądania drugiego odcinka przysypiałem bardziej od głównego bohatera. To jest zwyczajnie słabe i nudne. Ot typowe szkolne anime bez jakiegokolwiek polotu. Ładna kreska nie poratowała tytułu przed sztampową fabułą, i prostymi zagadkami jak z pierwszego odcinka. "Zagadki" z książką nawet nie miałem ochoty rozwiązywać, zwyczajnie przynudzali a ja nie lubię się nudzić podczas oglądania. Ocena 5/10 za ładną kreskę i krzyżyk na drogę.
/Update 4
"Accel World" dropped. Bajka z morałem... jakim? Walcz o lepsze jutro, walcz o siebie, walcz za swoich przyjaciół, walcz... o pokój. Karcianka, bez kart. Anime tak schematyczne, że dokładnie wiem już, jakie będzie zakończenie. I pomimo tego, że nie jest to zły tytuł, jakoś nie mam ochoty oglądać kolejnego powielanego schematu. Pewnie w późniejszych odcinkach będzie kilka zaskakujących zwrotów akcji lecz końcówka tradycyjnie wróci na swój tor i zamknie anime w szufladce pod nazwą "Happy End". Ocena 5/10, raczej nie wrócę do tego tytułu. |